Na przełomie maja/czerwca z ekipą 9-osobową odwiedziliśmy Zanzibar i zatrzymaliśmy się w GARDEN PALMS.
Mimo tego, że byliśmy w okresie pory deszczowej pogoda była zaskakująco piękna (w ciągu dwóch tygodni łącznie przez 2h padał deszcz)
Jedzenie - w opcji all inclusive serwowane były owoce morza, niezwykle świeże, a co najważniejsze najsmaczniejsze na świecie.
Obsługa uśmiechnięta i mówiąca troszkę po polsku.
Ania z Arturem zaskakiwali nas smakołykami spoza karty, pierożkami Sambosami, pączkami tanzańskimi, kokosami zerwanymi prosto z drzewa przez obsługę hotelu itp.
Spod hotelu wypływaliśmy na nurkowania. Jest to chyba jedyne miejsce na Zanzibarze, gdzie centrum należy do hotelu

rafy jedne z piękniejszych na ziemi. Pływaliśmy z delfinami i z żółwiami

Pokoje czyste, kiedy tylko chcieliśmy były sprzątane.
Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na wakacje.
Wiem, że jeszcze tam wrócę!!!
RAJ RAJ RAJ przez wielkie R!!!!!!